sobota, 17 sierpnia 2013

`The Darkness Of Her Soul` epilog.

Szła, idealnie kręcąc biodrami. W dłoni trzymała papierosa i co jakiś czas się zaciągała. Uśmiechała się dumnie na widok chłopców, którzy przypatrywali się jej ciału. Czuła się nago, w ledwo co zakrywającej tyłek sukience. Ale to nic. Opinała jej umięśniony brzuszek i nadzwyczajny duży biust. Wiatr rozwiał jej długie blond włosy. Lekko podwiało jej sukienkę, a mężczyźni zaczęli krzyczeć w jej stronę jakieś zbereźne słówka. Odwróciła się i posłała im całusa. Jeden z nich podszedł do niej od tyłu i chwycił w pasie. 
- No cześć maleńka. - zaśmiał się, prowadząc ją na jakąś ławkę. Nie przejmował się, że ludzie mogli ich zobaczyć. Opadł na siedzenie, pociągając za sobą swoją piękność. Niezauważalnie wsunął jej dłoń pod sukienkę. Nie wyrywała się. Było jej to obojętne. Nie czuła obrzydzenia, ani strachu. Nic nie czuła. Tak, jak kiedyś. Uśmiechnęła się tylko do niego, wygodniej usadawiając się na jego kolanach. Potarła "przypadkiem" o jego męskość, cicho mrucząc. I nagle jej wzrok powędrował w stronę znajomej jej sylwetki. Jakiś chłopak stał tyłem do niej, a na rękach podtrzymywał gitarę. Ciężko próbowała sobie przypomnieć, kim był. Jej usta lekko się otwarły. Czuła rękę tego mężczyzny, dojeżdżającą do jej majtek, ale nie zwracała na to uwagi. Próbowała odgadnąć kim jest ten szatyn. Odwrócił się. Na chwilę jej serce zamarło. Wróciły wszystkie wspomnienia z tamtego roku. Wrócił ból, który miał nigdy nie powracać. Jej tętno przyśpieszyło, a pod powiekami czuła łzy. A przecież obiecała sobie, że już nigdy więcej nie będzie płakać.
- Justin.. -wyszeptała cicho, zagryzając wargę i starając się usunąć natłok myśli i wspomnień związanych z tym chłopakiem. Mężczyzna, obmacujący ją, na chwilę przerwał.
- Nie, skarbie, jestem Codie. - zachichotał do jej ucha, kładąc dłoń na pierś. Zignorowała go, pociągnęła nosem. Ten cholerny ból w sercu nie pozwalał jej oddychać i racjonalnie myśleć. I nagle.. Szatyn również ją zauważył. Jego brązowe, jak fabryka czekolady oczy spoczęły na niej i straciły chwilowo swój blask. Wyglądało na to, że również ją rozpoznał. Wyrwała się z objęć obcego faceta i wstała z ławki. Stała ze swoim bólem twarzą w twarz. Nie ruszała się. Pozwoliła łzie spłynąć po jej policzku. W jej głowie, cały czas echem odbijało się jedno słowo. " Justin" ..
Spojrzała w jego tęczówki, chodź nie chciała. Coś ją do tego zmusiło. Jej oczy zalała fala wody. Nie potrafiła tego powstrzymać, chodź minęło już tyle czasu.. Widziała w jego tęczówkach tęsknotę, ból, rozpacz i cierpienie. Tak bardzo chciała się teraz do niego przytulić i powiedzieć, co czuje. Zamiast tego rozsądek kazał się jej cofnąć. Jeden krok do tyłu. Drugi. Trzeci. Aż wreszcie bieg. Brew chłopaka się poruszyła, gdy zauważył, że dziewczyna się oddala. Zgiął ręce w pięści, czując, że jest bezradny. Dziewczyna, którą kocha odeszła. Już nie wróci. Na zawsze..

Płakała, chodź nie chciała. Cierpiała, chodź nie miała. 

______________Krótkie pożegnanie i link do NOWEGO OPOWIADANIA! :) 
Tak oto mamy krótki epilog opowiadania :) I jak? Co o nim sądzicie? Ja osobiście jestem zadowolona, bo tak miało wyglądać to opowiadanie :)
A teraz.. Podaję Wam link, do strony, gdzie znajdziecie moje nowe opowiadanie! Jest już prolog ( oraz zwiastun, zrobiony przeze mnie :] ) Mam nadzieję, że się nie zawiedziecie. 
Link : http://thepastalwayscomesbackx3.blogspot.com/ .
Jeśli nie wiecie, czy chcecie czytać, obejrzyjcie zwiastun zrobiony przeze mnie :
Tak, opowiadanie nazywa się "The Past Always Comes Back" w tłumaczeniu : Przeszłość zawsze powraca.
Mam nadzieję, że spodoba Wam się fabuła :)
To mój ostatni tutaj wpis. Jeśli jednak zdecydowaliście się, już więcej nie czytać moich opowiadań.. To.. Dziękuję Wam bardzo, że jednak te przeczytaliście. Jestem Wam wdzięczna.
Dziękuję również wszystkim czytelnikom, którzy dawali mi tą siłę do pisania kolejnych rozdziałów. :) Dziękuję za każde wyświetlenie i każdy komentarz. To dla mnie naprawdę było jest i będzie ważne.
Już wkrótce ( za dwa, trzy dni ) pojawi się pierwszy rozdział na nowym blogu. Ostatnia moja prośba? Przeczytajcie chociaż prolog. Może się Wam spodoba?
A teraz żegnam się z Wami <3 Pozdrawiam, miłej końcówki wakacji ! :)
~ Drew.

9 komentarzy:

  1. super.. ale spodziewałam się czegoś innego xd np. że ona by popełniła samobujstwo bo to wszystko ją przerosło i on z tego powodu tez to zrobił albo coś ;D ale tak też tylko szkoda, że krótki ;** pozdrawiam xd

    OdpowiedzUsuń
  2. jejku to już koniec :c opowiadanie było cudowne <3 i z chęcią zacznę czytać nowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. płacze to sie stało masakra

    OdpowiedzUsuń
  4. opowiadanie było świetne <3
    szkoda ze już się kończy ;c

    epilog no wow nieźle się skończył i tak końcówka ;c

    pozdrawiam

    ps. idę zobaczyć nowy blog :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie spodziewałam się smutnego zakończenia ale takie też są czasem potrzebne żeby wzbudzić w człowieku jakieś emocje świetne opowiadanie naprawdę świetne na pewno będę czytać kolejny twój blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Już koniec? ;( A się wkręciłam. ;(
    ~ Pro Elo Mama. ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. Wciąż nie moge uwierzyć, że to wszystko tak się skończlyo. Ze TAK się skończyło. Zal mi Melody i Justina. Zycie bardzo ich ukarało... Będę tęsknić za tym opowiadaniem, nie moge się doczekać nastepnego :)
    @JuliaS1D - ask

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne opowiadanie ! Tyle emocji..

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham to opowiadanie <333

    OdpowiedzUsuń